Czy Biblia miałaby szansę u współczesnego wydawcy? „Muszę powiedzieć, że na początku lektury i po pierwszych stu stronach byłem nastawiony entuzjastycznie do tego rękopisu. Akcja toczy się wartko, a przecież dzisiejszy czytelnik niczego więcej nie wymaga od tego rodzaju rozrywkowej pozycji. Mamy tu seks (i to w obfitości), cudzołóstwo, sodomię, zabójstwa, kazirodztwo, wojny, rzezie itd.” Co by było, ...